Odważnie piszemy "Wybrańcy Boże", gdyż trzeba mieć odwagi pomogać, miłości opiekując się, wspólczując. W sercu musi zapanować spokój kiedy uwierzymy iż potrzeba jest w pomaganiu. Poświęcić czas i zrozumieć, iż nie każdy umie zarobić i prowadzić życie dobrego katolika. Tacy ludzie jak tereźniejsi pielgrzymi szanowny ks. proboszcz Tadeusz, inicjator pielgrzymki, sz. ks. Kondrat, panowie Andrzej i Piotr, tylko dzięki Wam nadal wierzymy i prowadzimy działalność wspólnoty. Tylko dziękując każdemu sercu trwamy przekazując dary potrzebującym, prowadzimy katolickie kolonie. Duża Ojczyzna jest naszą Nadzieją na jutro.
Odwiedzanie wspólnoty i stron Solecznickiego rejonu staje się coraz rzadsze. Nieliczne grupy i pojedyncze osoby przybywają, aby odwiedzić rodaków.
Artur to bardzo dobry człowiek, który jeszcze niezapomina obowiązku polaka, niezapomina małej Ojczyzny.
Ostatni tym latem wyjazd dla grupki dzieciaków udało się organizować do Huby. Jest to przepiękne miejsce obok granicy Słowackiej, góry, jeziora, lasy. Fundacja Dunajec już jak rok istnieje i działa aktywnie także w Solecznickim rej. Dokładają się fizycznie porządkując cmentarze poległych za wolność polaków w Koniuchach, puszczy Rudnickiej, Sangielszczyźnie, Zawiszańcach, Taboryszkach i w Wileńskim rej. Przewodniczącym jest aktywny działacz pracy społecznej szanowny p. Zbigniew Konopka, oraz wiceprezes Marcin Kania.
Dziękując fundacji "Cokolwiek uczyniliście", po raz kolejny spotkało dzieci z Solecznik miłosierdzie z rąk pana Witolda Wybult, Adama Modliborskiego oraz ludzi dobrej woli z Płocka.
Pani Dorota przyjechała nieoczekiwanie, jest to wydarzenie zaplanowane przez Stwórcę. Niemożliwie splanować podobnych spotkań, bądź ty największym profesorem świata, nie splanujesz Nadziei ani Wiary. Właśnie w dzisiejszym spotkaniu zaplanowanym przez Boga spotkała się Wiara, Nadzieja i Miłość. Modlitwa niedzielna z ust człowieka wierzącego nie obowiązkowo musi być modlitwą, dzisiaj eucharystią stała się wielka pomoc z Warszawy, uśmiechnięte buzi dziecięce, przekazanie dóbr potrzebującemu. Zwykła rozmowa dodała nadziei w jutrzejszy dzień, trzeba tylko wierzyć.