Po królewsku spędzony czas w Norwiliszskim zamku rejonu Solecznickiego na katolicko-edukacyjnych koloniach zawdzięczamy chęciom prezesu wspólnoty Miłosierdzia Bożego panu Tadeuszu Romanowskiemu. Za chęć i opiekę i ogromne siły o walkę za przyszłość dziecka.
OWOCE WSPÓŁPRACY
Wspólne działania w opiece nad dziećmi i rodzinami z okolic Solecznickich, z okolic "Starej Baśni " Ignacego Kraszewskiego, gdyż: "...u nas to wszystko jeszcze po staremy, w obyczajach, jak wcześniej..."
Więc wspólpraca między Stowarzyszeniem "Odra-Niemen" a Wspólnotą Miłosierdzia Bożego daje swoje owoce. Grupa dzieci wyjechali do Gdańskiej gminy Jastrzębiej Góry na warsztaty języka polskiego, a także na odpoczynek. Wszyscy i każdy z Was także zasłużył aby być tam!
Katolickie kolonie edukacyjne organizowane wspólnotą Miosierdzia Bożego rozpoczęły się.
Pierwszy turnus odbył się we wsi Małe Soleczniki. Spotkało nas życzliwość i ofiarnośc ludzi do wszystkich uczęstników. Bardzo ciepło i z wielkim zrozumieniem przyjął dzieci ksiądz proboszcz Kazimierz Gwozdowicz parafii pw Św. Jerzego.
Stowarzyszenie "Odra - Niemen" - organizacja, która wspiera polaków, bohaterów i wszystkich ludzi ziemi polskiej. Przyjaciele i już tacy swoje. Ogarnęli nas miłosierdziem i czuwają wraz z nami w pomocy słabszym. Bóg zapłać!
Prezesowie Eugeniusz i Władysław sami zwiedzają nasze rodziny.
Wiara, trud, upartość, odwaga i Miłosierdzie do końca pomaga w działaniu na co dzień.
W maju w czasie święta organizowanego w Solecznikach spotkaliśmy się z pomocnikami dla Solecznickiego rejonu, gośćmi z Francji. Przyjemnie i miło było ich spotkać, gdyż nasz rejon, a szczególnie nasze wsie znają lepiej niż my sami, którzy nie wyjeżdżamy do rejonu. A tam, co jest w naszych wsiach? czy znamy - dużo ludzi żyją w trudnych warunkach, że nie ma ciepłej wody to jeszcze nic, ale jest mnóstwo problemów potrzebujących wsparcia dobrym słowem, celową radą, ludzie starsi potrzebują chleba, pomocy w codziennych pracach.
Rodziny wielodzietnie potrzebują mebli, łóżka, szafy, dzieci lekcje odrabiają za ogólnym stołem, nie mają swego miejsca. Żyją wszyscy bardzo różnie.
Goście z Francji, których spotkaliśmy, wszyscy są na emeryturze, ale ich dobre serca kilka razy na rok wracają do Solecznickich wsi z pomocą. Przywożą ubranie i zabawki i sami jadą celowo do rodziny z pomocą.
Cieszymy się że do wspólnoty Miłosierdzia Bożego zwraca sie coraz więcej ludzi, ktoś ofiaruje zabawki, ubranie, pościel, kołderka i poduszki w dobrym stanie docierają do rodzin potrzebujących.