Z Podhala do Solecznik przywieziono pomoc na organizowane święto rodziny "Oratorium Miłosierdzia Bożego".
Przyjacielowie z Piły i nie tylko
Ks. Jarosław Wąsowicz zachęcając do pomocy ludzi z dużej Ojczyzny zawitał wraz z pielgrzymami.
"Miłosierdzie nie potrzebuje szerzenia, gdyż już jesteśmy narzędziami Miłosierdzia Bożego. Tak jak Jezus posługiwał się siostrą Faustyną, po to, aby pokazać jak się szerzy miłosierdzie, jak go doświadczyć i jak wszystkich złącza. Miłosierdzie jest wykazane w różne sposoby, nie tylko poprzez słowo Boże, nie tylko poprzez sakrament pojednania, nie tylko poprzez dzieła miłosierdzie, ale przez rózne sposoby. Każdy, kto się otwiera na miłosierdzie, staje się w pewnym sensie propagatorem miłosierdzia, staje się tym kto się tym darem dzieli się z innymi. To jest piękna pajęczyna Miłosierdzia, która coraz bardziej zatacza świat i która co raz bardziej wszystkich złącza. Ten wielki dar, który Jezus Chrystus nam zostawił, abyśmy z niego korzystali i umieli się czieszyć i otwierać serca aby się dzielić".
Zachowujemy w sercu szczere modlitwy i zwracamy prośby do Boga Ojca za ks. Tomasza Szugalskiego i grupą, za ks. Mariusza Wencławka, Roberta Sługockiego i ludzi chętnych do pomocy z ich strony, modlimy się za Kraków, krystiana, Jacka i Wiktora. Wszystkim którzy dołaczyli się do zbiórki darzymy niezapomnianą wdzięcznością. Wierzymy, iż będąc obok, Bóg Ojciec zna potrzeby swoich dzieci i przysyła ludzi do pomocy.