Na zakończenie roku liturgicznego wspólnota Miłosierdzia Bożego zorganizowała uroczystość dziękczynną ludziom serca miłosiernego. Nie każdy jest otwarty, aby przyjąć do domu, nie każdy poświęci swój czas i pieniądze na korzyść bliźniemu. Kiedy chcesz zmienić będacego obok siebie, musisz zacząć od siebie. Na dzień dzisiejszy wspólnotę okrążają organizacje, fundacje, ludzie prywatni tylko wyjątkowo Serc Miłosiernych. Jak okazało się jest nas nie mało, gdyż za każdym siedzącym na sali stoi ich całe miasto. I tylko dlatego, że dobro się czyni po cichu, skromnie, bez reklamy, w świecie codziennym możliwie nie widać dobrych uczynków. Ale czyniąc uczynki co do duszy, co do ciała i nawet więcej, zmieniamy świat na lepszy.
Dziewięć organizacji, dziewięć wyjazdów w różne miejscowości kraju - na ogół za lato 210 dzieciaków z rejonu Solecznickiego miały inteligetne wakacje wśród kultury, ucząc się poprawnej polskiej mowy, odwiedzają muzea, wystawy, ucząc się na seminarach. Oprócz wiedzy otrzymali atrakcje, prezenty, byli przyszykowani do szkoły.
Dziękujemy:
Ks. Jarosławowi Wąsowiczowi oraz Ks. Tomaszu za organizację trzech kolonii w Bydgoszczu, Pile i Ostródzie.
Fundacji "Cokolwiek uczyniliście" prezesowi Witoldowi Wybult oraz radnemu Adamowi Modliborskiemu.
Stowarzyszeniu "Odra-Niemen" sami pierwsi na ziemiach Solecznickich
Fundacji "ENERGA" grupa Orlen, pani Wiolecie;
Fundacji "Dunajec" prezesowi Zbigniewu Konopka;
Ks. Aleksandru Dobrońskiemu oraz dyrektorowi Mirosławowi Guzewicz za organizację kolonii w Księżynie;
Ks. Tadeuszowi, pani Urszuli oraz panu Andrzeju za organizację pobytu w mieście Daleszyce
Rodzinie Katarzyny i Piotra z dziećmi z Poznania, za cykliczną pomoc świąteczną
Paniom nauczycielkom Annie i Dorocie za zebranie pieniędzy na dwie studnie, z których jedna już jest;
Danielowi I Szymonowi za różnorodną pomoc oraz modlitwę;
Redaktorowi czasopisma Miłujcie się, za popelniane bagaże wiedzy;
Kochani, kiedy staniecie przed Bogiem, będzie się liczyło tylko to, ile zrobiliście dla drugiego, bo każdy z Was ma w sercu taką jakby świeczkę. Ona może mieć różną długość, której Wy nie znacie, liczy się jedynie to ile serc się przy niej ogrzało. Życzę każdemu i każdej z Was wszystkiego dobrego, abyście kiedy patrząc wstecz mogli powiedzieć: „Miałem cudowne życie"
powrót