W miasteczku Soleczniki jest wiele dobrych serc, musimy tylko popukać, a czasami i pukać nie trzeba, ponieważ sami przychodzą z proponowaną pomocą.
Jaką ogromną radość i wielki szacunek odczuwa człowiek ogarnięty uwagą i miłością. Wielki zaszczyt jest obcować z ludzmi wielkiego serca, którzy dołaczają się do wspólnoty, są aktywni i chętnie znajdują swego czasu dla blizniego. Pani Galinę i Barbarę pozdrawiamy już na cały dobry krok wstąpienia do pomocy słabszym, gdyż "Jeden człowiek to żaden człowiek, a jeden chrześcijanin, to żaden chrześcijanin..."
powrót