Co znaczy podopieczni?
Czyli są to dzieci i młodzież, którym potrzebna jest pomoc i uwaga dorosłych, którym szukamy ANIOŁÓW, czyli WAS!
Wspólnota organizuje warsztaty i zajęcia edukacyjne dzieciom i młodzieży, poznajemy ich potrzeby i prosimy całego świata o pomoc.
Za 2017 rok ogarnęliśmy 218 dzieci, już niektorym z nich udało się odnależć Aniołów. Może to być pomoc jednorazowa,jak np. kupienie ciepłej kurtki i butów, ale można wspierać przez uwagę - napisać list lub zatelefonować. Gest uwagi jest pamięcią iż jesteśmy potrzebni w tym życiu.
Wspólnota bardzo potrzebuje nie dużego autobusu na przewóz i wycieczki dzieciaków, gdyż wynajem autokaru jest bardzo drogi i zajmuje wielki procent kosztów, które moglibyśmy wykorzystać na rozwój i kształcenie dzieci z okolic trudniej osiągalnych. Jest to dla nas na dany moment nieosiągalnym marzeniem.
Z 218-u osób wybraliśmy takie najpotrzebniejsze: 32 rowery dla takich dzieci jak Rafał i Andrzej; 20 komputerów dla starszych, aby nauka była lepsza i bardziej dostępna w XXI wieku; 23 tablety dla maturzystów w ich rok matury, 41 telefonów dla mieszkających na odległych wsiach, gdyż kontakt z nimi jest o wiele trudniejszy, a także gerascooter - 17 sztuk dla dzieci marzących.
Wspólna modlitwa i wielkie starania kibiców z Warszawy organizacji "Pamiętamy", a szczególnie Krzysztofa Nasiłowskiego, poruszyły mosty pomocy. Na dzień dzisiejszy sytuacja jest w o wiele w lepszym stanie. Nie zatrzymujemy nasze modlitwy, nadal trwamy, aby dzieciątko było zdrowe. "Więc pukajmy, a będzie nam otworzone"
Wczoraj 2019 roku 24 stycznia po raz kolejny odwiedzając rodzinę Rafałka mama zwraca się do ludzi o mozliwość otrzymania prostej zwyczajnej korzystanej YAMAHI. Gdyż w szkole muzycznej grając na jednym instrumencie, musisz też obowiązkowo umieć grać na klawiszach, co trzeba trenować. Więc jeżli ktoś mógłby podarować "Janko muzykantowi" jeszcze dopełniający instrument, to wszystkie znane swe utwory poświęci Wam :)
Po raz kolejny otrzymaliśmy dobre wiadomości dla Rafałka, gdyż jego YAMAHA już wyruszyła z Wrocławia do Solecznik, wsi Gaj. Czekamy paczki aby Rafał miał mozliwość grania w swoim domku. Piękne dobre ludzie, szczerość serca pozwala wierzyć, że jutro będzie lepiej i lżej.
Rafałek otrzymał klarnet. Odezwało się dwojga dobrych ludzi z różnych miejsc, ale Bóg wszystko potoczył tak, aby pomoc przyszła dla dwóch. Dlatego jeden klarnet spełnił marzenia dwojga dzieciaków Rafałka i Weroniki, którzy grają na tym instrumencie.
Dziękujmy Wielkiego serca człowiekowi, którego nie widzieliśmy, ale znamy poprzez listy. Jest to pan Bogdan K. z bardzo daleka. Ofiarował nie tylko klarnet, ale także telefony dla najbardziej zasłużonych. Jesteśmy Mu niezmiernie wdzięczni za nowy klarnet, za usłyszane prośby, za czas i za każdą chwilę poświęcone wspólnocie Miłosierdzia Bożego!
2018 rok spełnił dużo wrażeń wspólnociee, był jubiliuszowym dla Ojczyzny. Wkładamy dużo serca, aby wypełniały się marzenia dzieciaków.
Jeszcze raz bardzo szczególne podziękowania szanownej Pani Małgorzacie Rozenbajgier za Miłosierdzie płynące od Waszej rodziny. Rodzina ogarnęła prezentami świętecznymi dwie wielodzietne rodziny, niezapomnieli o Nikicie, a jeszcze wspólnocie przesłali rzeczy, które zaofiarowaliśmy do żłobka polskiego w Solecznikach.
Chopak bardzo dobry. Trudno jest z rozmową, lecz na koloniach katolicko-edukacyjnych okazał się mądrym i dobrym chłopakiem.
Doczekaliśmy się tego dzwonku, dzwonku duszy od pani Małgorzaty Rozenbajgier, która spełniła marzenia Hildy z rodziną oraz Nikity w 2017 roku. Życzymy, aby Duch święty działał w wielu sercach, tak jak u pani Małgorzaty z królewskiego Krakowa.
Dziewczyneczka jak laleczka
Dobra, piękna, miła, ale z charakterkiem. Latem zbiera jagody i tak ma sobie na nową spódniczkę. Niczego u nas nieprosiła, ale nie ma rowerku.
Mieszka w dużej rodzinie, gdzie jest młodsze rodzeństwo. Wspieramy ich z waszą pomocą produktami spożywczymi. Ale rowerek jej i starszemu bratowi bardzo by się przydał w zbieraniu jagód.
Otrzymali dwa rowerki dla Hildy i starszego brata. Na zdjęciu pokazane jak składamy.
Marzyła tak bardzo o komputerze i go otrzymała, "Jeśli uwierzysz - to zobaczysz!"
Jest przykładem wierzącej i praktykującej nastolatki, co niedzielę można ją spotkać w kościele, chociaż jest sporo kilometry aby usłyszeć słowo Borze z ust księdza Józefa Aszkiełowicza.